Konflikty

Stanley

Życie na wyspie bez nich byłoby zbyt piękne... Twisted Evil

Norman

O tak bez nich byłoby nudno Very Happy

niektorych by sie przydalo troche wiecej.... Razz

Stanley

Ja jak narazie uwielbiam denerwować Letti Razz

Podoba mi się jak się złości Razz

Ale chciałbym rozegrać coś fajnego z kimś dobrym. Chodzi o głębszą nienawiść Very Happy

Bo w sumie rozbitkowie mnie jeszcze nie poznali.

Scarlett

Konflikt? Był z Jane i Normanem, i to nawet spory Very Happy

<moje biedne włosy!>

A Stan kocha sie ze mną drażnć Cool

Norman

I tak Ci odrosły chociaz w krótkich tez było Ci do twarzy.... A wasze przekomarzanie sie bywa czasem zabawne Razz

Co do konfliktów... Były, ale nei aż tak duże, żeby sie nimi tak bardzo przjemować. Jedna moją specialnością w "poprzednim życiu" było wdawanie się w konflikty z uroczymi kobietami... Czasem kończyło się czymś bardzo przyjemnym i śniadaniem do łóżka Very Happy

a potem spacerkiem do samochodu z wynagrodzeniem w kieszeni...